Jeśli jeszcze nie zrobiliście zapasów chleba w piekarni to polecam upiec samemu taki chleb. ŁATWO, prosto i przyjemnie.
Co potrzeba:
- 1 kg mąki pszennej,
- 1/2 szklanki słonecznika,
- 1/2 szklanki siemienia lnianego,
- 1/2 szklanki otrębów pszennych,
- 1/2 szklanki płatków owsianych,
- 1/2 szklanki płatków jęczmiennych
- 3 łyżeczki soli
- 50 g drożdży
- 6 łyżek zakwasu
- 1 litr ciepłej wody
Zastanawiacie się zapewne skąd wziąć zakwas. Gdzieś blisko Was zapewne jest piekarnia :) Śpieszcie do niej bo nie powinno być problemów żeby od piekarza taki zakwas dostać.
Do dzieła!
Do dużego garnka wsypać mąkę, dodać drożdże, trochę cukru i wody (drożdże rozprowadzić). Dodać resztę składników i dobrze wymieszać. Przykryć garnek pokrywką lub czystą szmatką i zostawić na 2 godz. do lodówki (3-4 łyżeczki odłożyć do osobnego pojemnika i zostawić na kolejny chleb, który kiedyś zrobimy). Taka ilość ciasta pozwala upiec 3 chleby w foremce keksowej.
Przygotowaną blachę smarujemy masłem roślinnym i wysypujemy spód ziarnami słonecznika (ja to lubię, im więcej ziaren tym lepiej). Mama lubi jak się na wierzch posypie czarnuszką. Ziarenka według własnego uznania.
Pieczemy w temp 200 stopni około 70 minut. Smacznego!
pychotka :)
OdpowiedzUsuńKurcze, Dziadek, nie miałabym szans z Tobą w kuchni. Jestem pod ogromnym wrażeniem, a przepis obiecuje wypróbować :). Kubaśka
OdpowiedzUsuń